Błogosławieni sprawiedliwi...

Udostępnij ten artykuł

Centralnym punktem celebrowania uroczystości Wszystkich Świętych w Kazimierzu jest msza święta na cmentarzu wśród posadzonych siedem lat temu dębów katyńskich. W tym roku ze względu na pogodę odbyła się ona we wnętrzach Fary. Tu także stanęła kazimierska młodzież w szarfach sztandarowych, upamiętniając ofiary Golgoty Wschodu. Tu wysłuchaliśmy kazania odwołującego się do ośmiu biblijnych błogosławieństw.

„Błogosławieni, którzy pragną sprawiedliwości, albowiem oni sprawiedliwości dostąpią.” To jedno z ośmiu błogosławieństw chrystusowych, które zanotował w swojej ewangelii św. Mateusz. Do tych wartości odwołuje się w czas Wszystkich Świętych Kościół katolicki, jako że one wyznaczają prosty trakt do świętości. Wskazania w zasadzie minimalistyczne, ale ich realizacja wcale już taka prosta nie jest. Człowiek z zasady jest niecierpliwy i chciałby, żeby wspomnianej sprawiedliwości mógł doświadczyć już tu i teraz.

Cmentarze, które nawiedzamy na przełomie października i listopada, zdają się studzić naszą niecierpliwą gorączkę. Z perspektywy wieczności wszystko powinno nabierać innych kształtów. Czy tak jest? Wchodzimy na tereny większych czy mniejszych miejscowych nekropolii, wnosząc do świata umarłych wraz ze zniczami i kwiatami nasze ludzkie sprawy, także i tę niecierpliwość. Stawiamy kwiaty, zapalamy światła i pośpiesznie wracamy do swoich spraw, bo jeszcze w innym miejscu czekają nas inne groby, bo goście, bo obiad… A sprawiedliwość? Czasem i jej pragnienie blednie wobec rzeczywistości, która – jak pisał Wyspiański – skrzeczy, tłoczy, włazi w usta, uszy, oczy… I tylko „duch się w każdym poniewiera”… I tylko pozostaje pragnienie „ogromnych, wielkich rzeczy”… I nadzieja, że skoro to pragnienie jest wspólne nam wszystkim, to może jednak zasmakujemy już sprawiedliwości tu i teraz?..

 

Data publikacji:

Autor:

Komentarze