Biegowe zakończenie lata w Parchatce

Udostępnij ten artykuł

Ponad 50 osób zgromadziła impreza biegowa Wielka Integracja - Zakończenie Lata w Parchatce. Miłośnicy biegania zmagali się ze sobą i miejscowymi wąwozami, polami i bezdrożami na trasach 14 i 7 km.

Po raz kolejny puławska grupa miłośników biegania Multimedia Runners Puławy zorganizowała integrację biegową na trasach BST 14 km i BST 7 km. Pogoda dopisała. Dopisali też biegacze. Na starcie pojawili się nie tylko miejscowi, ale także zaprzyjaźnieni runnersi z Łęcznej, Bełżyc czy Kurowa. W sumie na szlaki Kazimierskiego Parku Krajobrazowego w okolicach Parchatki wybiegło ponad 50 osób. Zmagali się z trudami niezwykle urokliwego, ale przy tym niezwykle wymagającego terenu. Były wąwozy i wierzchowiny, były piękne widoki i zachwyty florystyczne, było błoto i powalone drzewa.
- Szczawik zajęczy spróbowany pierwszy raz może zdziwić. Że też ta koniczyna leśna może tak kwaśno smakować. Uderzamy w Zimny Dół, jest masa błota, wody. Powalone monumentalne drzewa robią wrażenie niesamowite. Drogi rozryte przez motocykle, quady czy auta terenowe wydatnie szpecą głębocznice uniemożliwiając normalne zwiedzanie i pielgrzymowanie w nich. Tragedia! No nic, napawamy się widokami Skrzypnego Dołu, gdzie na północnej stronie skarpy lessowej rozgościł się zaczesany skrzyp zimowy. Przetrwał do naszych czasów tyle milionów lat… Widziany przez niektórych pierwszy raz. Robi wrażenie! Wiosną, jak wyrastają młode pędy, to takiego fluo koloru nie ma żadna inna roślina! – dzieli się wrażeniami z trasy jeden z organizatorów Integracji Paweł Ciechanowicz. – Czuć w nogach te 12 km. Mocne podbiegi, ale i jazda po błocie wraz z zbiegami daje popalić.
Wspólne bieganie zakończyło się biesiadą przy ognisku.
- O integracji, kiełbasie, szarlotkach, tysiącach słów, śmiechów, zagranych na gitarze kilku kawałkach nie wypada mówić… to trzeba było przeżyć – mówi Paweł Ciechanowicz.
Fot. Multimedia Runners Puławy

Data publikacji:

Autor:

Komentarze