Burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia wystosował specjalny apel do turystów, którzy w najbliższych dniach planowali przyjazd do Miasteczka, by się wstrzymali. Nie wiadomo bowiem co przyniosą kolejne godziny. Od kilku dni w Miasteczku trwa akcja przeciwpowodziowa, w której uczestniczy wiele służb ratowniczych. Jak tłumaczy burmistrz, to te służby muszą mieć priorytet jeśli chodzi o dojazd do wszystkich miejsc w gminie. A z tym też jest problem, ponieważ do niektórych miejsc trudno dojechać, już tworzą się korki przy wjeździe do miasta od strony Lublina i Warszawy.
Droga powiatowa do Bochotnicy jest zamknięta, a na innych ruch jest czasowo wstrzymywany. Poza tym obsługa turystów może być utrudniona, a w niektórych miejscach wręcz niemożliwa ze względu na problemy z mediami, w tym głównie z kanalizacją i dojazdem do części podtopionych kwater i pensjonatów.
Przesiąkają wały w Parchatce, w Kazimierzu też mogą pojawić się przesiąki, jednak w mieście sytuacja w tym momencie jest w miarę stabilna. Coraz więcej jest niestety zalanych ulic, domów, hoteli i kwater. Fala powodziowa na Wiśle w rejonie Kazimierza Dolnego przechodzi od wielu godzin, ale przedstawiciele sztabu kryzysowego liczą się z tym, że niebezpieczeństwo może potrwać jeszcze nawet kilka dni.