Tegoroczne matury zapamiętają na długo nie tylko sami maturzyści, ale i wiele innych osób, m.in. dyrektorów szkół czy policjantów. Wszystko za sprawą fałszywych informacji o podłożonych w placówkach bombach, które napływały do szkół od początku trwania egzaminów. W wielu miejscach skutkowało to utrudnieniami w przeprowadzeniu matur. Do Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza wiadomość o podłożonym ładunku wybuchowym również dotarła...
- Maile otrzymaliśmy, podobnie jak inne placówki, ale nie wpłynęły one na pracę szkoły i przebieg egzaminów maturalnych – mówi Teodor Józefacki, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza.
Dotychczasowe egzaminy maturalne w kazimierskiej szkole przebiegały według planu. Jednak nad bezpieczeństwem uczniów i nauczycieli czuwa policja.
- Naszym zadaniem jest bezpieczeństwo tych miejsc, gdzie odbywają się matury i dlatego obejmujemy nadzorem wszystkie szkoły, sprawdzamy wszystkie sygnały – mówi komisarz Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. - Mimo tego, że wiarygodność tych wiadomości jest mała, to jest nasze zadanie, aby prewencyjnie zabezpieczać takie miejsca.
Kto odpowiada za wysyłanie fałszywych informacji o podłożonych w placówkach bombach? Na to pytanie próbują sobie odpowiedzieć wszyscy. Póki co, trwa śledztwo w tej sprawie.
Alarm bombowy w Koszczycu?
W polskich szkołach średnich trwają egzaminy maturalne. Egzaminom towarzyszą alarmy bombowe, które w wielu placówkach powodują utrudniania w przeprowadzaniu matur. Wiadomość o podłożonej bombie trafiła także do Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym.