Tuż obok Rynkowej w okienku, gdzie jeszcze niedawno sprzedawano gazety, można dziś wypożyczyć zestaw MP3, który umożliwi nam nietypowy spacer uliczkami Kazimierza. Nasz indywidualny przewodnik multimedialny poprowadzi nas najpierw ku Farze, zwracając uwagę na drewnianą studnię na rogu rynku i Lubelskiej, która choć nie jest wizytówką Kazimierza, tonie w kwiatach i użycza gościnnie swego cienia wielu zmęczonym. Przed dzwonnicą skręcimy w prawo w uliczkę Krzywe Koło, gdzie przed wojną mieszkał szojchet dokonujący rytualnego uboju zwierząt. Stąd prowadzeni opowieściami kazimierzanek udajemy się na Mały Rynek, gdzie odrestaurowane po wojnie drewniane jatki zapewne pamiętają sprzedawane tutaj przez wieki koszerne mięsiwo. Synagoga zdaje się dźwięczeć głosami męskich modlitw, a tuż przed nią – jeszcze na Lubelskiej – oczami wyobraźni dostrzeżemy długi piętrowy dom z balkonem, w którym mieszkał kazimierski cadyk ze swoją córką.
Snują się historie jedna za drugą – o zwyczajach weselnych i pogrzebowych, o żydowskich uczennicach zdolnych szczególnie z matematyki, o słynnym lekarzu Senderewiczu, dziadku małej Mity, o spółce właścicieli okrętów wiślanych, które obsługiwały trasę: Sandomierz – Warszawa. A wybrukowany Mały Rynek – dawna dzielnica żydowska – zdaje się słuchać w skupieniu, choć to nie wytrąca go ze zwykłego rytmu jego dzisiejszych spraw.
Ulicą Browarną opuszczamy to miejsce i przez mostek na Grodarzu skręcamy w ulicę Nadrzeczną i jej przedłużenie – Senatorską. Tędy udajemy się prosto nad Wisłę, z którą Miasteczko jeszcze do lat 60 – tych ubiegłego stulecia było związane o wiele bardziej niż obecnie. Historie w słuchawkach MP3 stają się coraz bardziej niepokojące. Barwna wielokulturowość ustępuje miejsca czarnej tonacji Zagłady… Gdzie jest młodsza Edelmanówna, której siostrę blondynkę o aryjskiej urodzie uratowały roboty w Rzeszy? Gdzie jest Basia, którą pędzono w kierunku Opola Lubelskiego wraz z grupą wiedeńskich Żydów, którym obiecano możliwość osiedlenia się pod Zamościem? Gdzie jest zakonnik – przechrzta, który poszedł razem z nimi? Niewiele pada tu imion. Żydowscy sąsiedzi, nierzadko przyjaciele, stapiają się w niepamięci w bezimienną jedność. Kazimierscy Żydzi... Na Witkiewicza, gdzie dziś stoi stołówka Zespołu Szkół była mykwa. Kto to jeszcze pamięta? Wracamy na Rynek…
- Zastanawiałam się długo, w jaki sposób poprowadzić tę opowieść – mówi Jaśmina Wójcik autorka projektu Akustyczny spacer po Miasteczku, którego już nie ma pt. „To mogło się wydarzyć także i teraz”. – Chciałam odtworzyć obraz dawnego Kazimierza, czyli pokazać, jak wyglądało przed wojną wspólne życie społeczności polskiej i żydowskiej, jak te dwa światy się przenikały. Chciałam także pokazać, jak Polacy wspominają Zagładę. Bo to się działo na ich oczach… A Żydzi to byli przecież ich sąsiedzi… przyjaciele...
Projekt akustycznego spaceru po Kazimierzu zakłada prezentację na fasadach kazimierskich kamienic rysunków Jaśminy Wójcik, inspirowanych reportażami Hanny Krall.
- Reportaże Hanny Krall podziałały na mnie w sposób wstrząsający. Zaczęłam rysować. Zawsze jak mam jakieś ekstremalne doświadczenia, to rysuję, by to z siebie wyrzucić. To był wewnętrzny imperatyw. Potem dopiero zobaczyłam, że podświadomie umiejscawiam je w scenerii Kazimierza. To nie jest idealnie odwzorowany Kazimierz, ale motywy, które przez tyle lat były mi bliskie, w których wyrastałam – to one w tych rysunkach z mojej podświadomości powróciły. Spotkałam się z Hanną Krall, a potem słuchając wspomnień kazimierzaków, doszłam do wniosku, że to wszystko to są historie uniwersalne, które wydarzyły się w wielu polskich miasteczkach i przede wszystkim w Miasteczku, w którym ja wyrosłam.
W rysunkach wyeksponowanych w przestrzeni Kazimierza na ogromnych płótnach plączą się niekiedy linie, tworząc kontury postaci rysowanych jakby niewprawną ręką. Ten sam motyw powraca w folderze Akustycznego Spaceru, gdzie szkicom towarzyszą pisane fragmenty tekstów – wspomnień kazimierzaków, którzy w czasie Zagłady mieli kilka czy kilkanaście lat. Ilustracje stają się zatem niejako inną formą opowieści tych samych ludzi o ich żydowskich sąsiadach.
Akustyczny Spacer sprawia, że patrzymy na Kazimierz zupełnie inaczej. Miasto zda się dziwnie zaludniać, tak jakby pomiędzy obecnymi mieszkańcami Kazimierza i przyjeżdżającymi tutaj turystami byli jeszcze jacyś inni ludzie, których nie widać. Jakby nakładały się na siebie dwie równoległe rzeczywistości. „To mogło się wydarzyć także teraz” głosi tytuł Akustycznego Spaceru, zachęcając do autorefleksji…
Punkt, gdzie można za kaucja wypożyczyć personalny zestaw MP3, mapę i instrukcję obok Cafe Rynkowa czynny jest codziennie od godziny 11.00 do godziny 16.00 do 4 sierpnia.
Weekend w Kazimierzu
Piątek 22 lipca
godz. 19.00 – Dancing – Siwy Dym
Wstęp wolny.
godz. 20.00 - Piątkowa impreza w Klubie nocnym Baszta - Zajazd Piastowski
Wstęp 10 zł.
Sobota 23 lipca
godz. 17.00 - Koncert Marka Andrzejewskiego - Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów
Marek Andrzejewski autor, kompozytor, związany z Lubelską Federacją Bardów. Wstęp wolny.
godz. 19.30 - Letnie Wieczory Muzyczne 2011: Koncert Katalin Bodonyi i Istvana Elli - Kościół Farny
Występują: Katalin Bodonyi – sopran * Istvan Ella – organy/Węgry/
Bilety w cenie 15 zł do nabycia w siedzibie Kazimierskiego Ośrodka Kultury Rynek 14 (piętro Banku Spółdzielczego) lub na pół godziny przed koncertem, przy wejśćiu do kościoła.
godz. 20.00 - Sobotnia impreza w Klubie nocnym Baszta - Zajazd Piastowski
Wstęp 10 zł.
godz. 20.00 - U Fryzjera Muzyka Klezmerska - kapela Rzeszów Klezmer Band - Knajpa U Fryzjera
Przez cały weekend trwać będą:
- Wystawa "Sąd Boży1920. Wojna polsko - bolszewicka" - teren dawnego cmentarza parafialnego między Farą a zamkiem
autor: Adam Borowski - Wystawa Ferdynanda Ruszczyca - Kamienica Celejowska
- Akustyczny Spacer - okienko dawnego kiosku RUCH przy kawiarni Rynkowa
- Wystawa fotografii Waldemara Rutkowskiego - Miejska Biblioteka Publiczna
- Wystawa "Żydowski Kazimierz" - synagoga ul. Lubelska
- Wystawa czasowa "W synagodze i w domu" – Muzeum Sztuki Złotniczej
- „Fotografia dzikiej przyrody” złożona ze zdjęć wyróżnionych w najbardziej cenionym i największym w świecie konkursie fotograficznym w zakresie fotografii dzikiej przyrody – Muzeum Przyrodnicze
- Wystawa "Dawne narzędzia tortur" - Zespół Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza
- Wystawa ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i Biblioteki Uniwersyteckiej KUL z okazji 180 rocznicy śmierci Juliusza Małachowskiego - Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów
Zobacz również: