Jeszcze przez tydzień oglądać będzie można w Galerii Letniej wspólne dzieło członków Kazimierskiej Konfraterni Sztuki malowane przez ostatnie dwa tygodnie.
- Może wielkość nie jest najwłaściwszą miarą obrazu – ale obraz liczy ponad 32 metry! – mówi prezes Konfraterni dr Waldemar Odorowski. – Jak sama nazwa mówi „Galeria w Zwoju” jest to rodzaj galerii Konfraterni – bo 29 osób – członków Konfraterni, które go malowały, to już jest niezła reprezentacja. Potem obraz zostanie zwinięty. Wiąże się to z rozpoczęciem odbudowy budynku Galerii Letniej.
Pierwotnym założeniem „Galerii w ro/Zwoju" było, by każdy artysta namalował na dowolny temat obraz, będący niejako jego artystyczną wizytówką. Jednak niektóre dzieła stanowią swoistą korespondencję z istniejącymi obok, co sprawia – jak powiedział dr Odorowski – że powstało coś na kształt fryzu, który kojarzyć się może z graffiti czy muralem, ale jest to jednocześnie znakomita reprezentacja Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, reprezentacja, która ostatecznie zada kłam temu stereotypowemu sądowi, że w Kazimierzu maluje się tak samo i to samo.
Tematyka poszczególnych fragmentów ponad 32 metrowego płótna jest rzeczywiście różna, chociaż przeważają motywy kazimierskie. W kilku miejscach pojawia się motyw studni, za każdym razem ujęty jednak inaczej – raz jako Studnia Światowida w pięciu odsłonach, innym razem w formie czarno – białego szkicu, gdzie indziej jako temat główny w tonacji czerni i czerwieni, a w końcu jako odbicie w wodzie rzeczywistości zupełnie innej… Trudno w całej "Galerii w ro/Zwoju" szukać typowych „widokówek”.
- To bardzo dobrze, że takie rzeczy dzieją się w Kazimierzu – mówi jeden z gości wernisażu Antoni Janiszewski. – Ten obraz jest swego rodzaju kontynuacją poprzedniego również malowanego wspólnie dzieła „Gdzie tak naprawdę tworzył Szekspir, czyli nieznane karty z dziejów Kazimierza”. Oba są w pewnym sensie podobne, chociaż nie są jednakowe. Podobne, bo malują – można powiedzieć – ci sami artyści, ale robią to zupełnie inaczej: tam był jeden temat łączący wszystkie prace, tu akurat każde „okienko” ma swój charakter. Uważam, że wystawa jest godna zobaczenia.
- To płótno jest świadectwem rozwoju i trwania środowiska artystycznego Kazimierza skupionego w Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, która w tym roku obchodzi swoje 10 lecie, co pozwala na pewną ocenę działalności grupy, która nie tylko formalnie istniała, ale pokazywała się w różnych formach – mówi dr Waldemar Odorowski.
Warto tu przypomnieć choćby „Salon Letni” – coroczne wspólne wystawy kazimierskich konfratrów w Galerii Letniej, „Kanał Sztuki” zorganizowany w czasie festiwalu filmowego w korycie Grodarza, wspólne aukcje charytatywne czy słynne komitywne malowanie w temacie szekspirowskim.
Otwarciu "Galerii w ro/Zwoju" towarzyszył minikoncert chopinowski w wykonaniu Jerzego Maciejewskiego, członka Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, która - jak się okazuje - zrzesza nie tylko artystów malarzy. Pianista wspólnie z dr Odorowskim poprowadził następnie aukcję obrazów na rzecz dwóch członków Konfraterni poszkodowanych podczas tegorocznej powodzi. W sumie z aukcji, na której wystawiono 32 prace, uzyskano 9800 zł. Najwyżej wylicytowano obraz Tomasza Bachanka.
Kazimierscy konfratrzy już dziś zapowiadają kolejną aukcję na ten sam cel zimą. Warto już dziś szykować portfele – żartują.
Galeria w ro/Zwoju to wspólne dzieło następujących artystów malarzy (w kolejności od prawej do lewej strony płótna): Krzysztof Michalski, Tadeusz Michalak, Jolanta Opolska, Hanna Staręgowska, Jerzy Krzysztoporski, Leszek Furtas, Agnieszka Mitura, Jacek Jarosz, Roman Gruszecki, Włodzimierz Dąbkowski, Andrzej Siemiński, Marta Andała, Marek Andała, Max Andała, Danuta Clark, Krzysztof Raczyński, Celina Iwaszkiw, Elwira Woźniak, Ryszard Lizut, Michał Smółka, Halina Kołodziejska, Mirosława Marcinek, Tomasz Bachanek, Zbigniew Strzyżyński, Hanna Korzeniowska, Mieczysława Izdebska – Łazorek, Leszek Niewiadomski, Mateusz Smółka, Małgorzata Wzorek.