Zbigniew Bagiński jest dyrektorem Kolegium Sztuk Pięknych UMCS w Kazimierzu Dolnym. Ma wykształcenie pedagogiczne i kulturoznawcze, oraz menadżerskie z dziedziny turystyki i kultury. Na swoim koncie ma liczne sukcesy i osiągnięcia.
Zbigniew Bagiński współzarządzał Lublinem jako członek Zarządu Miasta ds. handlu, informatyki, ochrony środowiska, imprez plenerowych, samorządów pomocniczych, inwestycji z finansowym udziałem mieszkańców, był dwukrotnie radnym i raz przewodniczącym samorządu pięćdziesięciotysięcznej dzielnicy. Kierował biurem turystycznym, państwową instytucją artystyczną, fundacją wydawniczą, spółką z o.o. i własną działalnością gospodarczą. Obecnie jest prezesem Stowarzyszenia Pomocy Repatriantom, uczestniczy też w kazimierskim teatrze amatorskim. Jego hasło na wybory brzmi: „Wybierzcie radnych, którym ufacie, którym powierzylibyście opiekę nad swoim mieniem i nad swoimi rodzinami”.
W jaki sposób chce Pan wpłynąć na rozwój turystyki w Kazimierzu Dolnym? Szczególnie jakie działania zamierza Pan podjąć, by sezon w Miasteczku nie kończył się we wrześniu?
Zbigniew Bagiński - Kazimierz Dolny ze swoim potencjałem turystycznym może stać się centralnym miejscem nowej krainy turystycznej, jaką zapewne wkrótce będzie Małopolski Przełom Wisły. To rozległy obszar o względnie dobrej dostępności (nawet dla niepełnosprawnych turystów), wprost naszpikowany atrakcjami turystycznymi przyrodniczymi i antropogenicznymi.
Turystyczne wykorzystanie tej krainy może być wsparte kilkoma istotnymi krokami:
- utworzenie Geoparku "Małopolski Przełom Wisły" z pewnością będzie czynnikiem integrującym obszar i mobilizującym mieszkańców - zajmuje się tym UMCS we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim i Państwowym Instytutem Geologicznym
- utworzenie Lokalnej Organizacji Turystycznej dla tego obszaru jako źródła inspiracji i ośrodka współpracy - zajmuję się tym ja, a na listę można się wpisać w lokalu "Rozmaitości" pana Pawła Skrzeczkowskiego
- Kolegium UMCS w Kazimierzu Dolnym – czynnik kulturotwórczy i szkoła kadr dla obszaru - przygotowywane są nowe kierunki studiów dla przewodników turystycznych i zarządców obiektów turystycznych.
Organizacje powyższe dadzą nowy impuls rozwojowy w dziedzinie turystyki. W szczególności należy wytyczać trasy rowerowe, szlaki żeglugowe i trasy spływów Wisłą, narciarskie trasy biegowe, stanice itp. To wszystko służyć ma zatrzymaniu turystów na dłużej: generalnie chodzi o zmianę wizerunku z miasteczka weekendowego na całoroczne. Tylko poszerzenie atrakcji na miejscu lub w okolicy może się do tego przyczynić. W tej dziedzinie mam osobiste doświadczenia jako przewodnik turystyczny i podróżnik. Prowadziłem przez pięć lat biuro turystyczne a wśród moich podróży chętnie wymieniam zwiedzanie Syberii czy spływ pontonem przez Wielki Kanion Colorado.
Jakie inwestycje w Kazimierzu Dolnym uważa Pan za kluczowe?
Zbigniew Bagiński - Sieci cywilizacyjne. Przede wszystkim dobre drogi, następnie wodociągi i kanalizacja. Potrzebna jest też na terenie gminy obecność kilku operatorów sieci teleinformatycznych. W następnej kolejności należałoby rozpoznać geotermię. Zwiedziłem kiedyś miasteczko ogrzewane we wszystkich domach (prywatnych i wczasowych) geotermalnie i oferującą turystom położony wśród śniegów basen z gorącą wodą.
Jak Pan zamierza pozyskać fundusze na zamierzone przez gminę obecnie i planowane przez Pana inwestycje? Skąd Pan zamierza pozyskać środki na tzw. wkład własny? Jaki jest Pana stosunek do wyprzedawania majątku gminy?
Zbigniew Bagiński - Każda ekipa wyłoniona w wyniku wyborów otrzymuje prawo dysponowania mieniem gminnym. Można to nazwać "tortem do podziału". Odpowiedzialna władza tak powinna ten tort dzielić, aby jak najwięcej pozostało dla następców. To odpowiedzialność nie tylko przed aktualnymi radnymi, ale przede wszystkim przed przyszłymi pokoleniami. Dlatego sprzeciwiam się wyprzedaży przyrodniczo cennych składników mienia gminnego.
Przed nami ostatnie lata istnienia funduszy pomocowych. Na ich pozyskaniu należy się skoncentrować. Wkład własny może pochodzić od inwestorów prywatnych (partnerstwo publiczno-prawne) w ostateczności z kredytu.
Jak Pan zamierza rozwiązać sprawę kamieniołomów? Wikarówki?
Zbigniew Bagiński - Chciałbym, aby teren kamieniołomu stał się polem inwestycji parterowych w obszarze usług turystycznych. Jeśli chodzi o Wikarówkę, powiększyłbym Kazimierski Ośrodek Kultury.
Jak Pan zamierza rozwiązać kwestie powstawania w Kazimierzu budynków, które nie pasują do stylu Miasteczka? Swego czasu istniało tu stanowisko architekta Kazimierza – jaki jest Pana stosunek do przywrócenia tego stanowiska?
Zbigniew Bagiński - Generalnie sprzeciwiam się rozrostowi biurokracji gminnej, w szczególności drogą tworzenia nowych stanowisk. Dla zachowania charakteru zabudowy potrzebna jest wnikliwość na etapie przygotowawczym. Uważam, że na ogół w Kazimierzu inwestują ludzie z wyobraźnią a powstające obiekty mają interesujący wygląd. Nieliczne wyjątki to chyba efekt dużych nacisków i braku nieugiętości władz, stojących na straży wizerunku miasteczka.
Jak Pan zamierza rozwiązać kwestię Miejskich Pól?
Zbigniew Bagiński - Ten obszar - jako rolny - wyłączyłbym ze strefy ochrony zabytków, gdyż zabytkowy nie jest. Poza tym głębokie zmiany we współczesnym rolnictwie stawiają problem nowej propozycji dla mieszkańców terenów wiejskich. "Miejsko-Wiejskie Pola" powinny stać się polami golfowymi, maneżami jeździeckimi, zwierzyńcami jak np. ptaszarnia przyklasztorna w Krasnobrodzie czy ptaszarnia Leona Tarasewicza - artysty malarza spod Białegostoku. Niech właściciele tych pól co prędzej wychodzą z ofertami turystycznymi, jakie można ujrzeć tu i ówdzie (hodowla lam nad Zalewem Zegrzyńskim, strusi w wielu już ośrodkach, egzotycznych kopytnych w kompleksie Parku Jurajskiego w Bałtowie).
Jak Pan zamierza ustosunkować się do kwestii wsparcia inicjatyw mieszkańców, którzy chcieliby korzystać z przydomowych oczyszczalni ścieków czy alternatywnych źródeł energii (panele słoneczne)?
Zbigniew Bagiński - Zdecydowanie chciałbym wesprzeć te inicjatywy. Przy tej okazji chciałbym wspomnieć, że w latach 1998-2002 współzarządzałem Lublinem, jako członek Zarządu Miasta odpowiedzialny za handel, ochronę środowiska, imprezy plenerowe, inwestycje z finansowym udziałem mieszkańców oraz samorządy pomocnicze. Wraz z doświadczeniem zawodowym z dziedziny turystyki, kultury i gospodarki mam dobre przygotowanie do zmierzenia się z problemami gminy.
Wciąż słychać, ze gmina, w której liczba turystów w roku sięga setek tysięcy, nie ma pieniędzy. Jak Pan zamierza zadbać, by skarb gminy nie świecił pustkami?
Zbigniew Bagiński - Te setki tysięcy to turyści weekendowi, którzy pobyt ograniczają do spaceru, małego rejsu i odpoczynku w ogródku kawiarnianym. Tym turystom trzeba pokazać szersze możliwości. Chciałbym punkt gastronomiczny na przystanku autobusowym zamienić na punkt informacji turystycznej, korzystający z efektów działalności Lokalnej Organizacji Turystycznej, której powstanie wyżej zapowiedziałem.
Budżet gminy powstaje z podatków. Mieszkańcy prowadzący działalność gospodarczą tworzą ten budżet. Celem nie jest napełnianie skarbca, lecz właściwe przeznaczenie środków. Budżet uchwalają radni, dlatego apeluję do wyborców, aby wybrali takich radnych, którym ufają, polegają na ich doświadczeniu, zdrowym rozsądku i wierzą w ich pracę dla dobra wspólnego.
Kwestia śluzy na Grodarzu? Jaki jest Pana stosunek do tej inwestycji?
Zbigniew Bagiński - Popieram ten projekt. Jako dyrektor Kolegium Sztuk Pięknych miałem okazję w tym roku bliżej poznać problem podsiąkania działki UMCS. A przesiąkanie wody do piwnic ulicy Senatorskiej to wręcz zagrożenie dla zabytków.
Kazimierz Dolny jest najmniejszym miastem uniwersyteckim świata i z tego faktu należy wyciągnąć wnioski oraz korzyści. Na Cyprze zwiedziłem miasteczko z podobnym do kazimierskiego Kolegium Sztuki. Miasteczko trafiło już do przewodników turystycznych właśnie za sprawą swojej uczelni. Korzystajmy wszyscy z możliwości, jakie daje uczelnia wyższa. A ma ona już pięć roczników absolwentów.
Nagromadzenie atrakcji przyrodniczych oraz stworzonych ludzkimi rękami stawia Kazimierz Dolny – miasteczko i gminę – oraz tereny okoliczne w szczególnie mocnej pozycji ośrodka turystyki kulturowej i kwalifikowanej.
Kształćmy młodzież lubelskiego Powiśla w potrzebnych turystyce zawodach. Organizujmy pobyty cudzoziemcom, aby mogli pochwalić w swoich krajach nasze atrakcje. Oferujmy produkt turystyczny o kazimierskiej specyfice!